Moi ulubieńcy Pure Beauty z edycji Glamour heaven- odżywczo-rozświetlający balsam do ciała Stars from the stars

 


Jak tam kochani mijają Wam pierwsze dni lata? Pogoda dopisuje, więc warto wyciskać ten czas jak cytrynkę :) My też w pierwsze dni wakacji wybraliśmy się na długo wyczekiwany urlop i korzystamy ze słoneczka. Na naszym wyjeździe testuję też różne kosmetyki, które znalazłam w boxach od Pure Beauty. Całkiem niedawno prezentowałam Wam pierwszego ulubieńca edycji Glamour Heaven, teraz czas na ogłoszenie drugiego :) Przyznaję, że wybór nie był łatwy, bo trafiło do mnie mnóstwo świetnych kosmetyków, które idealnie trafiły w mój gust. Ostatecznie stwierdziłam jednak, że to odżywczo-rozświetlający balsam do ciała Stars from the stars szczególnie mi przypasował i świetnie wpasował się w aktualne potrzeby mojej skóry. Nie dość, że fantastycznie nawilża skórę to jeszcze zapewnia subtelny blask. W świetle letniego słońca powstaje naprawdę efekt wow. 


Balsam do ciała to odpowiedź na problem suchej i szorstkiej skóry. Jego galaktyczna formuła otula skórę jak kojący kompres, redukuje przesuszenia, głęboko odżywia i wygładza. Bogata konsystencja szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy i nieziemsko rozświetla. Balsam zawiera prawdziwe perełki- rozświetlający kamień księżycowy, regenerujący migdał i odżywcze masło shea. Skład rewelacyjny- aż 98% składników pochodzenia naturalnego. Formuły posiadają też prestiżowy certyfikat Vegan Society.  

Dodatkowy plusik przyznaję za zapach. Balsam pięknie pachnie, dzięki czemu jego nakładanie jest prawdziwą przyjemnością! Idealny kosmetyk na lato :)

Współpraca reklamowa

Komentarze

  1. Rozbawiłaś mnie tym pierwszym zdaniem, bo u mnie akurat na chwilę wyłączono ładną pogodę i lata nie ma ;) Parę dni temu przyszło jakieś ochłodzenie, zaczęło padać i zrobiło się jakoś tak jesiennie. Czy dobrze zrozumiałam, że jesteście teraz na urlopie? Jeśli tak, to życzę Wam fantastycznego wypoczynku i niech pogoda jak najdłużej Wam sprzyja :)
    O kosmetyku się nie wypowiem, bo jest mi całkowicie nieznany.
    Pozdrawiam Cię serdecznie, Moniko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy opis, a przyznam, że kosmos mnie fascynuje :) Właśnie wczoraj napompowałam materac i położyłam na balkonie, żeby po zmroku (i meczach!) wygodnie się na nim położyć i obserwować gwiazdy :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tego balsamu, ale chętnie go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. It looks like the lotion of summer! Thanks for the wonderful review!

    OdpowiedzUsuń
  5. Love the colorful packaging. Looks like it would be the one to have. What a keeper!

    OdpowiedzUsuń
  6. Już dla samego pięknego zapachu mogłabym się skusić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, skóra pełna blasku zawsze mile widziana :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za propozycję. Lubię takie balsamy które lekko rozświetlają skórę. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że mogłabym polubić ten balsam 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja strasznie nie lubię się balsamować, ale staram się w sobie to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam już ten balsam na paru blogach i jestem nim zainteresowana. Chętnie wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  12. Po pierwsze udanego urlopu Kochana! Ja do swojego jeszcze 45 dni muszę czekać...
    Co do balsamu to bardzo mnie do niego przekonalas. Z pewnością kupię sobie na wyjazd!
    Gorące uściski!

    OdpowiedzUsuń
  13. Miłego urlopowania 🥰 U mnie balsam czeka w kolejce do użytku 😀

    OdpowiedzUsuń
  14. So it looks pretty good.
    Thanks for the review.

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie - na cieplejsze dni wydaje się być idealny :) Uwielbiam sukienki i spódniczki, więc balsamy są u mnie na porządku dziennym :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz