Moi ulubieńcy Pure Beauty z edycji Fantastycznie-oczyszczający peeling do twarzy SYLVECO


Maj to zdecydowanie mój ulubiony miesiąc. Wszystko wokół kwitnie, zielenieje i pachnie... Spacer o każdej porze dnia jest teraz czystą przyjemnością. Warto patrzeć pod nogi, bo wśród niepozornych chwastów rosną zioła, które są niezwykle pożyteczne. Choćby skrzyp... To tak charakterystyczna roślina, że naprawdę wiele osób nie będzie miało problemu z jej rozpoznaniem. Dawniej mówiono na niego jodełka lub "koński ogon". Nazwa rośliny wzięła się z kolei od tego, że pocieranie ziela powoduje charakterystyczne skrzypienie. Jeżeli jednak nie czujecie się pewnie w roli zielarza warto sięgnąć po kosmetyki z naturalnymi dodatkami z lasów i łąk. W majowym pudełku Pure Beauty pojawiło się mnóstwo fantastycznych perełek. Wybór ulubieńców boxu wcale nie był prosty. Zamiłowanie do pospolitych ziół wzięła górę i mogę oficjalnie ogłosić, że moim pierwszym ulubieńcem został oczyszczający peeling do twarzy SYLVECO. Jest moc! I to wyjątkowa- bo z darów Matki Natury. Peeling zawiera ekstrakt ze skrzypu polnego o działaniu normalizującym pracę gruczołów łojowych, łagodzącym podrażnienia i przyspieszającym regenerację. Ziele skrzypu jest bogatym źródłem krzemu (w postaci kwasu), potasu, innych minerałów, saponin i flawonoidów. W składzie peelingu występuje też korund i drzewo herbaciane.



Jak działa peeling? Tak jak natura chciała- naturalnie i skutecznie. Peeling jest dedykowany skórze ze skłonnością do przetłuszczania, z rozszerzonymi porami. Drobinki ścierające są mocne i doskonale złuszczają martwy naskórek. Peeling robię sobie sobie zazwyczaj raz w tygodniu. Moja córka również chętnie po niego sięga, nawet częściej, bo z reguły 2 razy w tygodniu. Nie stosuje go jedynie kiedy na jej skórze pojawia się większy trądzik. Jak robimy peeling? Wystarczy przez około 2 minuty delikatnie masować twarz kosmetykiem, omijając okolice oczu. W kartoniku z kosmetykiem znajdziecie też praktyczna, drewnianą szpatułkę, która ułatwia nakładanie. Na koniec peeling spłukujemy dokładnie ciepłą wodą. Po aplikacji skóra jest przyjemnie odświeżona, dotleniona, a pory mniej widoczne. Kosmetyk ma bardzo przyjemny, delikatny zapach. Drobinki ścierające są niewidoczne gołym okiem, ale w czasie masowania skóry peelingiem są całkiem wyraźnie wyczuwalne. Są przy tym na tyle delikatne, że nie podrażniają skóry.


Znacie ten peeling? Pamiętacie o regularnym oczyszczaniu twarzy? 

Komentarze

  1. Witam serdecznie ♡
    Ten peeling to również mój ulubieniec :) Jest świetny! Podoba mi się jego skład, konsystencja, zapach no i przede wszystkim działanie :) Świetna recenzja!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Tak, ten peeling naprawdę jest rewelacyjny :)

      Usuń
  2. Warto systematycznie stosować takie peelingi. Takiego jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego peelingu akurat nie miałam jeszcze okazji poznać, ale lubię kosmetyki Sylveco. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wypróbować :) Ja też bardzo cenię tę markę :)

      Usuń
  4. Nie znam tej serii, a o peelingu ciągle zapominam...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  5. To również mój ulubieniec w tej wersji pudełka :) Ogólnie mam słabość do tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz o nim słyszę.Chętnie wypróbuję :) Anula

    OdpowiedzUsuń
  7. tego nie znam, ale chętnie bym się z nim zaprzyjaźnila:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znałam... ale chętnie się z nim zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo super. Będę musiała go kupić, bo potrzebuje właśnie takiego produktu do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam wcześniej o tym peelingu. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też uwielbiam maj :) a peeling mam ulubiony od firmy Ziaja :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wczoraj użyłam po raz pierwszy i póki co wrażenie pozytywne 😀

    OdpowiedzUsuń
  13. chętnie go poznam bliżej!

    OdpowiedzUsuń
  14. Często sięgam po skrzyp, choć zwykle w formie tabletek. Muszę wypróbować peeling.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaciekawił mnie ten peeling. Jeszcze go nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam tego kosmetyka. Piling robiłam kiedyś częściej a może trzeba wrócić do tej metody oczyszczania skóry :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam go jeszcze w zapasach, ale myślę, że będzie to coś dla mnie i nie mogę się doczekać użycia 😉

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam go już parę lat temu a teraz do niego wracam dzięki Pure Beauty.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz