Coco Chanel mawiała, że "perfumy to niewidoczny, niezapomniany, jedyny w swoim rodzaju dodatek w sferze mody, który zapowiada przybycie kobiety i wciąż jeszcze pobrzmiewa, gdy już odeszła". Trudno się z nią nie zgodzić. Większość kobiet uwielbia perfumy, mamy swoje ulubione zapachy, ale też chętnie sięgamy po zupełnie nowe nuty zapachowe. Ważne, żebyśmy w tej zapachowej chmurce dobrze się czuły. Każda z nas ma przecież inny gust i inne oczekiwania, jeżeli chodzi o perfumy. I bardzo dobrze, bo przecież strasznie nudno byłoby gdybyśmy używały tych samych zapachów. Przyznaję, że uwielbiam perfumy i bardzo chętnie je testuję. Często zachwycamy się zagranicznymi markami, a tymczasem warto też śledzić polskie nowości. Od niedawna używam perfum ARASHE, firmy kosmetycznej MAYbe Cosmetics, z ponad 20-letnim doświadczeniem.
Już samo opakowanie perfum przyciąga wzrok- subtelne i eleganckie. Ozdobą białego kartonika jest złoty znak z nazwą perfum. Zawsze zwracam uwagę na wygląd flakonika, a w tym przypadku również oceniam go bardzo pozytywnie. Podoba mi się złote wykończenie buteleczki i zamknięcie perfum o ciekawym, nieregularnym kształcie. Tak gustowny flakonik jest piękną ozdobą każdej łazienki, czy toaletki. No dobrze, tyle o walorach zewnętrznych a teraz przejdźmy do oceny samych perfum ARASHE.
Dostępnych jest aż 5 różnych zapachów: Alhena, Elnath, Hadar, Misam, Shaula. Każdy inny, nietuzinkowy, oryginalny. Flakoniki są identyczne, natomiast do każdego zapachu przypisana jest inna barwa perfum.
Zacznę od mojego faworyta: ARASHE HADAR. Jemu przyznaję 1 miejsce :) Ujęły mnie szalenie kobiecym zapachem, delikatnym, ale jednocześnie wyrafinowanym. Połączenie migdałów, kawy, tuberozy, jaśminu, fasoli tonka, drzewa sandałowego i wanilii daje niezwykle wyrazistą i intrygującą kompozycję. Idealnie sprawdzają się zarówno na dzień, jak i na wieczór. Jakość perfum rozpoznać można po ich trwałości, a w tym przypadku test jest zaliczony na 5. Mam w zwyczaju nakładać zapach zarówno na nadgarstki, szyję, jak i ubranie. Szal, który poprzedniego dnia delikatnie spryskałam perfumami, nadal pachniał, ba! nuta zapachowa nabrała jeszcze ciekawszej barwy. Producent zapewnia, że "Otulona zapachem Hadar, możesz śmiało ruszać na podbój świata- dzięki niemu poczujesz się silniejsza, piękniejsza, a tym samym pewniejsza siebie". Coś w tym jest, bo w tym zapachu naprawdę świetnie się czuję i z odwagą witam każdy kolejny dzień.
Na 2 miejscu uplasowałabym ARASHE MISAM. Bardzo ciekawa nuta zapachowa, która zapada w pamieć. Nuta głowy z akordem kaktusa nadaje zapachowi orzeźwiającą, zieloną świeżość i stanowi niespotykany, nowoczesny element jego kompozycji. Połączenie z łagodną, różową frezją, aksamitnymi płatkami jaśminu i subtelnymi pączkami róży nadaje mu bardziej kobiecej aury i czyni subtelnie słodkim, romantycznym. Na pewno jest to zapach idealny dla silnej i niezależnej kobiety, która lubi delikatnie podkreślać swoją kobiecość.
3 miejsce przyznaję ARASHE ALHENA. Jest to aromatyczno-owocowa kompozycja, która skrywa w sobie luksus, nowoczesność oraz elegancję. Kombinacja świeżej mandarynki, jaśminu i pikantnego, wyrazistego imbiru. Sercem kompozycji jest aromat słodkiej wanilii oraz soli. Zapach zamykają rozgrzewające tony drzew sandałowego i kaszmirowego, które doskonale współgrają z ambrą. Zapach jest dosyć słodki, ale ma w sobie coś tajemniczego, zaskakującego.
Perfumy ARASHE SHAULA zajmują ex aequo z ARASHE ELNATH 4 miejsce. Pierwszy z nich jest bardzo delikatny, z mocno wyczuwalną nutą słodyczy. Akurat jeżeli o mnie chodzi to nie jest to mój typ. Każdy z nas ma jednak inne oczekiwania co do perfum, inny gust, a z gustami się nie dyskutuje. SHAULA od razu spodobała się natomiast mojej mamie. Mam wrażenie, że rzeczywiście ten zapach do niej pasuje. Kompozycja frezji i róży, z dodatkiem wanilii jest stworzona dla kobiety silnej, a zarazem romantycznej. Intensywny, nienachalny i elegancki.
ARASHE ELNATH przyciąga wzrok nie tylko flakonem, ale i kolorem perfum. Bardzo delikatny róż świetnie komponuje się z nutami zapachowymi. Po otwarciu flakonu poczujemy nieco intrygującą nutę różowego pieprzu oraz kwiatu pomarańczy. Wyczuwalna później nuta serca, to niecodzienne połączenie dającej zastrzyk adrenaliny kawy z subtelnym, romantycznym jaśminem. Podstawę i tło zapachu tworzy słodka, zmysłowa i rozgrzewająca wanilia oraz cedr, a także odprężająca paczula. Myślę, że jest to jeden z tych uniwersalnych zapachów, które świetnie harmonizują zarówno z dziennymi, jak i wieczornymi stylizacjami.
Perfumy ARASHE mają tak wiele odcieni zapachów, że z pewnością każda z nam znajdzie coś dla siebie. Mega kobiece, delikatne, ale przy tym wyraziste sprawdzą się o każdej porze roku. Piękne flakony i trwały zapach to ich dodatkowe atuty. Perfumy są dostępne m.in. w drogeriach Natura. Cena za dobrą jakość tych produktów jest naprawdę kusząca- 44,99 zł za 50 ml. Jeżeli ich jeszcze nie znacie to koniecznie rozejrzycie się za nimi w drogerii i oceńcie na własne nosy ;)
Już samo opakowanie perfum przyciąga wzrok- subtelne i eleganckie. Ozdobą białego kartonika jest złoty znak z nazwą perfum. Zawsze zwracam uwagę na wygląd flakonika, a w tym przypadku również oceniam go bardzo pozytywnie. Podoba mi się złote wykończenie buteleczki i zamknięcie perfum o ciekawym, nieregularnym kształcie. Tak gustowny flakonik jest piękną ozdobą każdej łazienki, czy toaletki. No dobrze, tyle o walorach zewnętrznych a teraz przejdźmy do oceny samych perfum ARASHE.
Dostępnych jest aż 5 różnych zapachów: Alhena, Elnath, Hadar, Misam, Shaula. Każdy inny, nietuzinkowy, oryginalny. Flakoniki są identyczne, natomiast do każdego zapachu przypisana jest inna barwa perfum.
Zacznę od mojego faworyta: ARASHE HADAR. Jemu przyznaję 1 miejsce :) Ujęły mnie szalenie kobiecym zapachem, delikatnym, ale jednocześnie wyrafinowanym. Połączenie migdałów, kawy, tuberozy, jaśminu, fasoli tonka, drzewa sandałowego i wanilii daje niezwykle wyrazistą i intrygującą kompozycję. Idealnie sprawdzają się zarówno na dzień, jak i na wieczór. Jakość perfum rozpoznać można po ich trwałości, a w tym przypadku test jest zaliczony na 5. Mam w zwyczaju nakładać zapach zarówno na nadgarstki, szyję, jak i ubranie. Szal, który poprzedniego dnia delikatnie spryskałam perfumami, nadal pachniał, ba! nuta zapachowa nabrała jeszcze ciekawszej barwy. Producent zapewnia, że "Otulona zapachem Hadar, możesz śmiało ruszać na podbój świata- dzięki niemu poczujesz się silniejsza, piękniejsza, a tym samym pewniejsza siebie". Coś w tym jest, bo w tym zapachu naprawdę świetnie się czuję i z odwagą witam każdy kolejny dzień.
Na 2 miejscu uplasowałabym ARASHE MISAM. Bardzo ciekawa nuta zapachowa, która zapada w pamieć. Nuta głowy z akordem kaktusa nadaje zapachowi orzeźwiającą, zieloną świeżość i stanowi niespotykany, nowoczesny element jego kompozycji. Połączenie z łagodną, różową frezją, aksamitnymi płatkami jaśminu i subtelnymi pączkami róży nadaje mu bardziej kobiecej aury i czyni subtelnie słodkim, romantycznym. Na pewno jest to zapach idealny dla silnej i niezależnej kobiety, która lubi delikatnie podkreślać swoją kobiecość.
3 miejsce przyznaję ARASHE ALHENA. Jest to aromatyczno-owocowa kompozycja, która skrywa w sobie luksus, nowoczesność oraz elegancję. Kombinacja świeżej mandarynki, jaśminu i pikantnego, wyrazistego imbiru. Sercem kompozycji jest aromat słodkiej wanilii oraz soli. Zapach zamykają rozgrzewające tony drzew sandałowego i kaszmirowego, które doskonale współgrają z ambrą. Zapach jest dosyć słodki, ale ma w sobie coś tajemniczego, zaskakującego.
Perfumy ARASHE SHAULA zajmują ex aequo z ARASHE ELNATH 4 miejsce. Pierwszy z nich jest bardzo delikatny, z mocno wyczuwalną nutą słodyczy. Akurat jeżeli o mnie chodzi to nie jest to mój typ. Każdy z nas ma jednak inne oczekiwania co do perfum, inny gust, a z gustami się nie dyskutuje. SHAULA od razu spodobała się natomiast mojej mamie. Mam wrażenie, że rzeczywiście ten zapach do niej pasuje. Kompozycja frezji i róży, z dodatkiem wanilii jest stworzona dla kobiety silnej, a zarazem romantycznej. Intensywny, nienachalny i elegancki.
ARASHE ELNATH przyciąga wzrok nie tylko flakonem, ale i kolorem perfum. Bardzo delikatny róż świetnie komponuje się z nutami zapachowymi. Po otwarciu flakonu poczujemy nieco intrygującą nutę różowego pieprzu oraz kwiatu pomarańczy. Wyczuwalna później nuta serca, to niecodzienne połączenie dającej zastrzyk adrenaliny kawy z subtelnym, romantycznym jaśminem. Podstawę i tło zapachu tworzy słodka, zmysłowa i rozgrzewająca wanilia oraz cedr, a także odprężająca paczula. Myślę, że jest to jeden z tych uniwersalnych zapachów, które świetnie harmonizują zarówno z dziennymi, jak i wieczornymi stylizacjami.
Perfumy ARASHE mają tak wiele odcieni zapachów, że z pewnością każda z nam znajdzie coś dla siebie. Mega kobiece, delikatne, ale przy tym wyraziste sprawdzą się o każdej porze roku. Piękne flakony i trwały zapach to ich dodatkowe atuty. Perfumy są dostępne m.in. w drogeriach Natura. Cena za dobrą jakość tych produktów jest naprawdę kusząca- 44,99 zł za 50 ml. Jeżeli ich jeszcze nie znacie to koniecznie rozejrzycie się za nimi w drogerii i oceńcie na własne nosy ;)
Pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńSounds great!
OdpowiedzUsuńSeems a lovely scent and the bottle looks cute!
Yes, it's smells beautiful :)
UsuńMiałam wszystkie zapachy i przyznam, że są bardzo ładne i trwałe.
OdpowiedzUsuńMnie też odpowiadają :)
UsuńI like the nice little bottles.
OdpowiedzUsuńYes, they are beautiful :)
UsuńPieknie są opakowane :) Słyszałam o nich, ale nigdy nie próbowałam. Szkoda, że nie ma w internecie wersji potrzyj - powąchaj :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj tak, przydałaby się taka opcja ;) Perfumy są bardzo fajne. Zajrzyj do drogerii Natura :)
UsuńNie znam, ale flakoniki mają super :-)
OdpowiedzUsuńZapachy też przyjemne :)
UsuńPodobają mi się te flakoniki :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają na toaletce :)
UsuńMam dzisiaj na sobie jeden z zapachów tych :) Testowałam całą serię :) Polecam :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że zapachy oprócz tego że przyjemne, to jeszcze trwałe :)
UsuńPięknie wyglądają, a i zapachy kuszą :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj je przy okazji :)
UsuńMam te perfumy i zapachy są naprawdę piękne :D
OdpowiedzUsuńDodatkowo flakoniki super się prezentują :D
Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
No to mamy ten sam gust :)
UsuńNie słyszałam o tych perfumach. Cena jest zachęcająca, więc chętnie bym się na któreś skusiła. ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio nawet widziałam promocję na te perfumy w Naturze :)
UsuńBardzo ładne są te flakoniki ☺
OdpowiedzUsuńCzuje że zapach "Shaula" byłby dla mnie 😉
Pozdrawiam
Lili
Warto spróbowac :)
Usuńpiękne flakony :)
OdpowiedzUsuńZgadza się i zapachy też :)
UsuńŁadnie i elegancko opakowane perfumy, a do tego poszczególne zapachy również kuszą. Być może kiedyś też je wypróbuję. Bardzo mi się ponadto spodobały Twoje zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńPolecam i dziękuję :)
Usuńpiękne flakoniki, już same one, mogą poprawić nastrój:)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
Usuńbardzo ladnie sie prezentuja
OdpowiedzUsuńMnie też się podobają :)
UsuńZawsze wybierając perfumy zwracam także uwagę na wygląd flakonu. Chcę, aby prezentował się ładnie na półce w łazience.
OdpowiedzUsuń