Pamiętam, że kiedy byłam dzieckiem
zawsze jako prezent dostawałam zestaw- zabawka, coś do ubrania i
książka. Ta ostatnia rzecz zawsze była szczególnie bliska mojemu
sercu. Prawda jest taka, że zabawki z czasem się psuły, z ubrań
wyrastałam, a wiele książek z dzieciństwa przetrwało do dzisiaj
i teraz czytam je moim dzieciom. Umberto Eco powiedział kiedyś, że
„kto czyta książki żyje podwójnie”. Jest w tym powiedzeniu
wiele prawdy, bo czytając tak bardzo zżywamy się z bohaterami, że
ich przygody przeżywamy, tak jakby byli naszymi przyjaciółmi.
Dziś chcę Wam zaprezentowac książkę
Ulrike Rylance „Penny Pepper. Luzik!Nic się nie stało!”,
Wydawnictwa RM, którą dostała moja córka. Jest to pierwszy
tom zabawnej Penny, na tyle wciągający i zabawny, że córka czeka
już na kolejną książkę :) Lektura na pierwszy rzut oka
przyciąga młodego czytelnika. Pisana jest w taki sposób, jakby był
to pamiętnik- pełen zabawnych obrazków z śmiesznymi opisami. Gdy
moja córa otworzyła książkę od razu stwierdziła, że będzie
się ją przyjemnie czytac. Wiadomo, że nie ocenia się książki po
okładce, ani po ilustracjach w środku, ale w tym przypadku za
ciekawą oprawą graficzną idzie też wciągająca treśc. Jest to
historia 10-letniej Penny Pepper, która została podejrzana o
porwanie najsłodszego psa na świecie-Dżastina. Postanawia sama
rozwiązac sprawę tajemniczego porwania i odzyskac dobre imię.
Historia pełna humoru, rozwieje nudę i zły humor. Moja starsza
córa jest tak zachwycona tą książką, że trudno ją oderwac od
lektury.
Dodam, że książka jest świetną propozycją dla dzieci,
które nie przepadają za czytaniem i szybko nurzą się przy długich
wersach. Penny Pepper czyta się tak lekko, że młody czytelnik
wręcz pochłania każdą stronę. Nie bez znaczenia są tu na pewno liczne czarno-białe rysunki i wstawki w postaci różnych
rodzajów czcionek. Dodatkowy plus przyznaję za lekki język, jakim
napisana jest książka i młodzieżowy styl, który trafia do
młodego czytelnika. Jeżeli szukacie pomysłu na dobrą książkę
dla dziecka to z pewnością będzie to trafiona propozycja.
„Przyjęcie urodzinowe zarozumiałej
Flory zapowiada się nieznośnie i Penny wcale nie ma ochoty brac w
nim udziału. Mama uważa jednak, że na pewno będzie świetnie.
Według Penny Pepper rzeczywiście świetnie byłoby:
1.Dostac w prezencie psa. Najlepiej psa
tropiącego!
2.Łapac z psem przestępców.
3.Zarobic na tym mega dużo pieniędzy.
4.Zdobyc sławę najmłodszej
detektywki na świecie.
świetna ta książka:) trochę jak komiks z tymi czcionkami :D
OdpowiedzUsuńPiękna i ciekawa książka. Powiem szczerze, że u nas 'pod choinką' musi być też taki prezent w postaci książki.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka. Na prezent idealna, zresztą książka to zawsze dobry pomysł na prezent.
OdpowiedzUsuńKsiążki w mojej rodzinie, to zawsze trafiony prezent 😀📖
OdpowiedzUsuńWnusio, choc 4 -miesięczny tylko, dostał od nas już 3 książeczki 💙👶
Ciekawa Twoja propozycja książkowa 📚
Pozdrawiam serdecznie na miły dzień z samego wczesnego poranka 🌞🏵️🙋🍒☕