Deszczowe, pochmurne dni nie zachęcają do długich spacerów i przebywania na świeżym powietrzu. O tej porze roku chętniej zaszywamy się w domach. Ma to swoje plusy, bo rodzinne wieczory spędzone na wspólnym graniu w gry planszowe mają naprawdę wiele uroku. Dla nas to jedna z ulubionych rozrywek. Szczególnie w połączeniu z dawką dobrego humoru, popcornem i tlącym się ogniem w kominku w tle ;) Dziś chciałabym Wam zaprezentowac nasz najnowszy nabytek- grę Język ciała firmy Alexander. Salwy śmiechu i szalone wygłupy gwarantowane :) Ta zwariowana gra karciana poprawi wszystkim humor nawet przy największej jesiennej chandrze.
W pudełku z grą znajdziecie 64 dwustronne karty z obrazkami i instrukcję. Zasady gry są bardzo proste i choc gra dedykowana jest od 6 lat plus, to u nas grają w nią nawet przedszkolaki :) Celem zabawy jest zebranie jak największej ilości kart. Grę zaczynamy od potasowania kart i rozdania ich po równo pomiędzy wszystkich uczestników. Każdy z graczy kładzie karty na stosie przed sobą ilustracją obrazującą dźwięk do góry. Grę rozpoczyna najmłodszy gracz, chyba że ustalicie inne zasady. U nas na przykład zawsze pierwszeństwo ma najstarszy gracz. Warto tak robic szczególnie gdy grają z nami dziadkowie, bo uczymy w ten sposób dzieci ustępowania starszym.
Na sygnał: trzy-cztery! gracze odwracaj swoje karty i kładą je przed sobą stroną z czynnościami do góry. Zawodnicy wykładają w ten sposób karty do czasu, gdy minimum dwóch graczy nie wyłoży obrazka z taką samą czynnością/pozą. Gdy na wyłożonych kartach pojawią się identyczne ilustracje przedstawiające tę samą pozę/czynnośc gracze muszą ją jak najszybciej odtworzyc. I wtedy właśnie zaczyna się najlepsza zabawa. Liczy się refleks, ale i podzielnośc uwagi, bo w czasie pokazywania pozy trzeba jednocześnie wydawac dźwięki, które są pokazane na pierwszych z góry kartach na stosach. Zabawa jest świetna, bo trzeba np. zagrac na nosie i jednocześnie udawac świnkę, albo podskakiwac na krześle i przy tym naśladowac kota, czy zasłaniac oczy i szczekac :)
Osoba, która jako pierwsza wykonała prawidłowo czynośc i jednocześnie wydała prawidłowe dźwięki, wygrywa kolejkę i zabiera ze stołu wszystkie karty wyłożone przez przeciwnika. Reszta graczy zabiera wyłożone przez siebie karty i odkłada je na spód swoich stosów. Gra kończy się w momencie, gdy jeden z graczy zostaje bez kart do wyłożenia. Wygrywa osoba, która zdobyła najwięcej kart.
Proste? Niby tak, ale gdy trzeba zgrac wylosowane czynności i przy tym wyprzedzic przeciwników, zadanie wcale nie jest tak dziecinnie proste :) Smiechu przy grze jest jednak tyle, że po rozgrywce nikt nie jest smutny, że przegrał. Tu liczy się przede wszystkim dobra zabawa.
Grę Język ciała możecie kupic na stronie: https://sklep.alexander.com.pl/product-pol-699-Jezyk-Ciala.html
W pudełku z grą znajdziecie 64 dwustronne karty z obrazkami i instrukcję. Zasady gry są bardzo proste i choc gra dedykowana jest od 6 lat plus, to u nas grają w nią nawet przedszkolaki :) Celem zabawy jest zebranie jak największej ilości kart. Grę zaczynamy od potasowania kart i rozdania ich po równo pomiędzy wszystkich uczestników. Każdy z graczy kładzie karty na stosie przed sobą ilustracją obrazującą dźwięk do góry. Grę rozpoczyna najmłodszy gracz, chyba że ustalicie inne zasady. U nas na przykład zawsze pierwszeństwo ma najstarszy gracz. Warto tak robic szczególnie gdy grają z nami dziadkowie, bo uczymy w ten sposób dzieci ustępowania starszym.
Na sygnał: trzy-cztery! gracze odwracaj swoje karty i kładą je przed sobą stroną z czynnościami do góry. Zawodnicy wykładają w ten sposób karty do czasu, gdy minimum dwóch graczy nie wyłoży obrazka z taką samą czynnością/pozą. Gdy na wyłożonych kartach pojawią się identyczne ilustracje przedstawiające tę samą pozę/czynnośc gracze muszą ją jak najszybciej odtworzyc. I wtedy właśnie zaczyna się najlepsza zabawa. Liczy się refleks, ale i podzielnośc uwagi, bo w czasie pokazywania pozy trzeba jednocześnie wydawac dźwięki, które są pokazane na pierwszych z góry kartach na stosach. Zabawa jest świetna, bo trzeba np. zagrac na nosie i jednocześnie udawac świnkę, albo podskakiwac na krześle i przy tym naśladowac kota, czy zasłaniac oczy i szczekac :)
Osoba, która jako pierwsza wykonała prawidłowo czynośc i jednocześnie wydała prawidłowe dźwięki, wygrywa kolejkę i zabiera ze stołu wszystkie karty wyłożone przez przeciwnika. Reszta graczy zabiera wyłożone przez siebie karty i odkłada je na spód swoich stosów. Gra kończy się w momencie, gdy jeden z graczy zostaje bez kart do wyłożenia. Wygrywa osoba, która zdobyła najwięcej kart.
Proste? Niby tak, ale gdy trzeba zgrac wylosowane czynności i przy tym wyprzedzic przeciwników, zadanie wcale nie jest tak dziecinnie proste :) Smiechu przy grze jest jednak tyle, że po rozgrywce nikt nie jest smutny, że przegrał. Tu liczy się przede wszystkim dobra zabawa.
Grę Język ciała możecie kupic na stronie: https://sklep.alexander.com.pl/product-pol-699-Jezyk-Ciala.html
Wydawnictwo:
Nie słyszała o tej grze. Szukam właśnie pomysłów na Mikołaja. To mogłoby się spodobac moim dzieciaczkom :)
OdpowiedzUsuńTakie gry to świetna forma spędzania wspólnego czasu i ogrom zabawy :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Szczególnie, gdy za oknem taka pogoda jak dziś.
UsuńBardzo zabawna gra, z kórą nikt nudzić sie nie będzie! :)
OdpowiedzUsuńOj tak :) Gry to super pomysł na nudę, gdy siedzimy z dzieciaczkami w domu.
UsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuń