Pewnie znacie to powiedzenie- czysta woda zdrowia doda...
Tak, to stare porzekadło ma wiele racji. Wielu dietetyków zaleca by wypijać co
najmniej 2,5 l wody, co zapewni prawidłowe nawodnienie i funkcjonowanie całego
organizmu. Pomimo, że woda z kranu nadaje się do picia, wolałam zawsze tę
butelkowaną. Mój eko aniołek bił się wtedy w pierś. Czy wyobrażacie sobie ile
plastiku w ten sposób produkujemy? Znalazłam jednak złoty środek- dzbanki
filtrujące. Dzięki nim ze spokojnym sumieniem możemy korzystać ze zwykłej
kranówki i zrobić coś ekologicznego dla Matki Ziemi. Tym sposobem w naszym domu
zagościł dzbanek filtrujący Aquaphor Provence. Jako ciekawostkę dodam, że jest
on wykonany z tritanu, innowacyjnego i bezpiecznego tworzywa (nie zawiera BPA!),
który wyglądem przypomina szkło, a przy tym jest trwały jak stal. Do wyboru są
dwie wersje kolorystyczne- biała, lub czarna. My zdecydowaliśmy się na tę
drugą, ponieważ wydała nam się bardziej nowoczesna i lepiej pasująca do wnętrza
naszej kuchni.
Filtr skutecznie usuwa z wody nieprzyjemny zapach i smak,
oczyszcza ją ze związków organicznych, żelaza, metali ciężkich, a także innych
szkodliwych zanieczyszczeń, a to wszystko dzięki innowacyjnemu włóknu Aqualen z
bezpiecznymi kuleczkami srebra, który znajduje się wewnątrz filtra. Dodatkowo filtr
wzbogaca wodę w odpowiednie dla organizmu ilości minerałów takie jak magnez.
Niestety zanim woda trafi do naszych kranów, przepływa długą drogę, wiodącą
przez wiele starych rur, co na pewno nie wpływa pozytywnie na jej jakość. Pijąc
wodę z dzbanka Aquaphor mam pewność, że nie zatruwam się kolejnymi
pierwiastkami z Tablicy Mendelejewa. Co istotne, filtr obniża także nadmierną
twardość wody, zapobiegając tworzeniu się kamienia. W moim mieście woda
niestety jest bardzo twarda, co widać gołym okiem. Kamień, jak pasożyt
doprowadza do uszkodzeń elementów grzewczych w artykułach gospodarstwa
domowego, takich jak pralka, zmywarka, czy czajnik elektryczny. Od kiedy
stosuję dzbanek filtracyjny Aquaphor wreszcie w czajniku nie tworzy się warstwa
kamienia. Dla mnie to najbardziej naoczny dowód działania filtra.
Samo zainstalowanie filtra w dzbanku jest banalnie proste.
Najpierw myjemy starannie cały dzbanek. Następnie wyjmujemy filtr z opakowania
i zanurzamy go w naczyniu z wodą na 10 minut.
Po tym czasie umieszczamy filtr w
dzbanku i dwukrotnie filtrujemy wodę, którą zużywamy np. do podlania roślin w
domu, czy w ogrodzie :) Po tych kilku czynnościach możemy się już cieszyć
smakiem naszej zdrowej wody z domowego dzbanka. Świetnym rozwiązaniem jest na
pewno pokrywka FLIP-TOP, która umożliwia napełnienie dzbanka wodą bez
zdejmowania pokrywki.
Brawo także za mechaniczny wskaźnik zużycia wody. Po
wymianie wkładu filtrującego musimy tylko pamiętać o ustawieniu wskaźnika,
przekręcając strzałkę licznika do pozycji, odpowiadającej pełnej wydajności
wkładu. Jest to bardzo praktyczne rozwiązanie, pozwalające na monitorowanie
zużycia filtra.
Jaka jest wydajność filtra? To aż 350 l krystalicznie czystej
wody. Wszystko jednak zależy od jakości wody. Przyjmuje się, że średnio dla
3-osobowej rodziny filtr powinien wystarczyć na około 3 miesiące. Dodam tylko,
że nowy filtr kosztuje około 19 zł. Przeliczcie sobie teraz szybciutko ile
wydajecie na butelkowaną wodę...Przekonacie się, że dzbanek Aquaphor jest nie
tylko ekologiczny, ale i ekonomiczny :)
Pierwszy raz slysze o takim tworzywie.Dzbanek wyglada fajnie.Musze sie za nim rozejrzec.
OdpowiedzUsuńSuper recenzja. Mam taki dzbanek i bardzo sobie go chwalę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie zostało to napisane.
OdpowiedzUsuńInteresujący ten wpis!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń