Filtry nosowe- dla wstydliwych i nie tylko :)

Co tu dużo mówic- jestem ekomamą i mam fioła na punkcie zdrowej żywności, ekologicznych kosmetyków i zdrowego powietrza. Mieszkam w Bydgoszczy-najbardziej zanieczyszczonym mieście na północy naszego kraju. Regularnie sprawdzam wskaźniki jakości powietrza i w najbardziej zanieczyszczone dni siedzimy z córeczkami w domu, nie wietrząc mieszkania. Nie zawsze jednak tak się da- bo wiadomo, trzeba dotrzec do szkoły, zrobic zakupy i pozałatwiac różne sprawunki. Ja nie mam problemów z noszeniem masek antysmogowych, ale moja 8-letnia córeczka wstydzi się je zakładac. Dlaczego? Pewnie dlatego, że w Bydgoszczy świadomośc zagrożenia smogiem jest na bardzo niskim poziomie. O ile w Krakowie, widok przechodnia w masce antysmogowej nikogo nie dziwi, to już w naszym mieście ryzyskujesz że posądzą Cię o "obce" pochodzenie ;P



Ostatnio miałam możliwośc przetestowania filtry nosowych WoodyKnows® Super Defense i powiem Wam, że w końcu na rynku znalazła się godna alternatywa dla masek- dyskretna i przy tym wygodna w użyciu. Filtry do nosa WoodyKnows® zostały zarejestrowane przez amerykańską Agencję Żywności i Leków (U.S. Food and Drug Administration) jako wyrób medyczny klasy I (Class I Medical Device). Włókninowy filtr elektrostatyczny zatrzymuje pyłki, kurz, sierść, pleśnie, roztocza i inne zarazki oraz aerozole atmosferyczne (PM10 i PM2.5). Do wyboru mamy kilka rozmiarów (S, M, L,XL).

Na początku, kiedy nie jesteśmy pewni jaki rozmiar potrzebujemy, możemy kupic MIX, który zawiera 4 szt. ramki (po 1 szt. w rozmiarze S, M, L oraz XL). U nie w domu przydały się wszystkie- dla mnie, męża, córki i mojej mamy. W zestawie są także dostępne dodatkowe filtry, które w łatwy sposób możemy wymienic, kiedy stare się zużyją. W zależności od zanieczyszczenia powietrza filtry starczają na kilka- kilkanaście dni. W Bydgoszczy niestety zaledwie na 3 dni. Aktualnie cena takiego zestawu wynosi 79 zł. Nie jest to niestety mało, zważywszy że starczają one z reguły na krótko...

Trzeba jednak przyznac, że są warte swojej ceny. W żaden sposób nie utrudniają oddychania, są wygodne i przede wszystkim skuteczne. Po kilku minutach od ich założenia, zapomina się że ma się w nosie dodatkową ochronę. Moja córka, która nie chciała nosic masek antysmogowej na filtry nosowe też nie zgodziła się od razu. Kiedy jednak zobaczyła jak je przymierzam, sama postanowiła je wypróbowac. I to był strzał w dziesiątkę! W końcu, gdy idziemy do szkoły jestem o nią spokojniejsza.


Komentarze

  1. Te filtry to niezła alternatywa dla masek ale jest pare minusów:
    -nie są takie dyskretne jak by się chciało, rozdymają nozdrza i zadzierają nos lekko do góry przez co zmienia się wygląd twarzy
    -filtr odwija sie z ramki, trzeba go ciągle poprawiać bo pojawiają się szczeliny

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz