Przysłowie szkockie głosi, że nie ma złej whisky. Jest tylko dobra, albo lepsza. Dla tego Złota Szkocji często tracimy głowę. Może przesadzam, ale według moich obserwacji whisky i wódka to dwa ulubione męskie trunki.
Znacie Dom Whisky w Jastrzębiej Górze? To miejsce powinien odwiedzic każdy koneser tego gatunku alkoholu. 1800 butelek whisky z całego świata- ta liczba mówi sama za siebie :) Trafiłem w to miejsce całkiem przypadkiem, w czasie wakacji i od tej pory jest to jeden z moich ulubionych kierunków na weekendowy wypad.
Nie ukrywam, że jestem koneserem tego szlachetnego trunku, więc tym bardziej udział w kampanii Streetcomu i degustacja whisky The Glenlivet Founder's Reserve była dla mnie wspaniałym przeżyciem. To prawdziwa szkodzka whisky z wieloletnią tradycją. Czy wiecie, że każda butelka to ponad 200 lat historii klasycznej single malt numer 1 na świecie? Wyjątkowy smak The Glenlivet zawdzięcza beczkom, w których leżakuje i dojrzewa. Do procesu starzenia używane są beczki świeże, napełniane po raz pierwszy oraz beczki po burbonie. To połączenie nadaje trunkowi słodyczy i kremowości oraz kreuje wyjątkowo gładką, zbalansowaną whisky single malt. Jestem proekologiczny, więc ucieszył mnie także fakt, że to najbardziej przyjazna środowisku destylarnia w Szkocji.
Moje wrażenia z degustacji:
Degustację zacząłem od powąchania whisky. Dodam, że single malt najlepiej jest pic ze szklanki w kształcie tulipana, bo wówczas można wyczuc najlepsze aromaty. Na początku czuje się tylko ostry zapach alkoholu, przy kolejnych wdechach zaczyna się wyczuwac całą symfonię smaków. Bardzo odpowiada mi owocowy aromat, z nieco drzewną nutą. Wspaniałe wrażenia zapachowe.
Dopiero potem zdecydowałem się na pierwszy łyk- powoli, spokojnie- whisky jest jak kobieta, nie lubi pośpiechu ;) Wziąłem pełny łyk i przytrzymałem go chwile w ustach. Degustacja była dla mnie prawdziwą przyjemnością i pozwoliła mi wyczuc różnorodną gamę smaków. I potem finisz (jest to czas, przez który smak whisky pozostaje w Twoich ustach po przełknięciu). Trunek musiał by starszy, bo długo czułem jej smak w ustach. Moja ocena? To naprawdę dobry, mocny trunek, dla prawdziwego mężczyzny. W moim barku zagościł na stałe :)
Powiem Wam coś więcej- whisky The Glenlivet Founder's Reserve to także świetny pomysł na prezent. Ucieszy każdego konesera dobrej whisky.
Kilka informacji o The Glenlivet Founder's Reserve:
Barwa: szlachetne złoto
Zapach: delikatne aromaty owoców cytrusowych, głównie słodkie pomarańcze
Smak: słodkie owocowe nuty pomarańczy oraz gruszek, z lekkim posmakiem karmelizowanych jabłek, dobrze zbalansowane i wyjątkowo gładkie whisky.
Finisz: długi, kremowy i gładki
Znacie Dom Whisky w Jastrzębiej Górze? To miejsce powinien odwiedzic każdy koneser tego gatunku alkoholu. 1800 butelek whisky z całego świata- ta liczba mówi sama za siebie :) Trafiłem w to miejsce całkiem przypadkiem, w czasie wakacji i od tej pory jest to jeden z moich ulubionych kierunków na weekendowy wypad.
Nie ukrywam, że jestem koneserem tego szlachetnego trunku, więc tym bardziej udział w kampanii Streetcomu i degustacja whisky The Glenlivet Founder's Reserve była dla mnie wspaniałym przeżyciem. To prawdziwa szkodzka whisky z wieloletnią tradycją. Czy wiecie, że każda butelka to ponad 200 lat historii klasycznej single malt numer 1 na świecie? Wyjątkowy smak The Glenlivet zawdzięcza beczkom, w których leżakuje i dojrzewa. Do procesu starzenia używane są beczki świeże, napełniane po raz pierwszy oraz beczki po burbonie. To połączenie nadaje trunkowi słodyczy i kremowości oraz kreuje wyjątkowo gładką, zbalansowaną whisky single malt. Jestem proekologiczny, więc ucieszył mnie także fakt, że to najbardziej przyjazna środowisku destylarnia w Szkocji.
Moje wrażenia z degustacji:
Degustację zacząłem od powąchania whisky. Dodam, że single malt najlepiej jest pic ze szklanki w kształcie tulipana, bo wówczas można wyczuc najlepsze aromaty. Na początku czuje się tylko ostry zapach alkoholu, przy kolejnych wdechach zaczyna się wyczuwac całą symfonię smaków. Bardzo odpowiada mi owocowy aromat, z nieco drzewną nutą. Wspaniałe wrażenia zapachowe.
Dopiero potem zdecydowałem się na pierwszy łyk- powoli, spokojnie- whisky jest jak kobieta, nie lubi pośpiechu ;) Wziąłem pełny łyk i przytrzymałem go chwile w ustach. Degustacja była dla mnie prawdziwą przyjemnością i pozwoliła mi wyczuc różnorodną gamę smaków. I potem finisz (jest to czas, przez który smak whisky pozostaje w Twoich ustach po przełknięciu). Trunek musiał by starszy, bo długo czułem jej smak w ustach. Moja ocena? To naprawdę dobry, mocny trunek, dla prawdziwego mężczyzny. W moim barku zagościł na stałe :)
Powiem Wam coś więcej- whisky The Glenlivet Founder's Reserve to także świetny pomysł na prezent. Ucieszy każdego konesera dobrej whisky.
Kilka informacji o The Glenlivet Founder's Reserve:
Barwa: szlachetne złoto
Zapach: delikatne aromaty owoców cytrusowych, głównie słodkie pomarańcze
Smak: słodkie owocowe nuty pomarańczy oraz gruszek, z lekkim posmakiem karmelizowanych jabłek, dobrze zbalansowane i wyjątkowo gładkie whisky.
Finisz: długi, kremowy i gładki
Komentarze
Prześlij komentarz