Moi ulubieńcy Pure Beauty z edycji Sunny time- DR IRENA ERIS INVITIVE Wygładzający krem naprawczy

Rączka w górę kto z Was chciałby jak najdłużej zachować młodą skórę? Pierwsze zmarszczki pojawiają się już około 30 roku życia. Są to zwykle zmarszczki mimiczne – w kącikach oczu czy pomiędzy brwiami. W wieku około 40-50 lat pojawiają się z kolei tzw. zmarszczki palacza, czyli zmarszczki w okolicy ust. Niestety nie ma eliksiru młodości, który zatrzymał by postępujące starzenie skóry, jednak właściwa pielęgnacja naprawdę potrafi zdziałać cuda. W tym przypadku liczy się nie tylko systematyczność, ale i sięganie po dobrej jakości kosmetyki, które zapewnią nam na dłużej idealnie gładką skórę. W ostatnim boxie od Pure Beauty z edycji Sunny Time znalazłam spełnienie moich kosmetycznych marzeń- DR IRENA ERIS INVITIVE Wygładzający krem naprawczy. To najlepszy krem przeciw zmarszczowy jaki do tej pory miałam! Opakowanie sprawiło, że poczułam się jak bogini- elegancki szklany słoiczek ze srebrną zakrętką, w której można się przejrzeć... Na "dzień dobry" poczułam się bardziej luksusowo. No tak, ale przecież nie ocenia się książki po okładce... Szybko okazało się jednak, że królewskie opakowanie naprawdę skrywa prawdziwą kosmetyczną perełkę.

Krem intensywnie wygładza zmarszczki i nierówności skóry, zauważalnie poprawiając wygląd skóry. Nowatorski heptapeptyd PSC III, sprężony z cząsteczkami koloidalnego złota, skutecznie pobudza produkcję kolagenu III, którego ubytek w okresie zmian hormonalnych powoduje utratę elastyczności, wiotkość skóry oraz uwidocznienie zmarszczek. Naturalny pro-retinol z błękitnej algi zagęszcza żywą warstwę naskórka, wpływając na odczuwalną poprawę sprężystości skóry. Kompleks witamin z grupy B działa odżywczo i wzmacniająco, zmniejsza zaczerwienienia oraz ujednolica koloryt skóry. Ekstrakt z lotosu reguluje poziom sebum, zapewniając perfekcyjny wygląd przez cały dzień.

Już po pierwszej aplikacji moja skóra była wyraźnie gładsza i wyjątkowo przyjemna w dotyku. Krem wchłania się błyskawicznie, trochę tak jakby skóra sama chciała go spijać. Może po prostu tego jej było trzeba? Krem używam razem z moją mamą i ona także ma podobne wrażenia. Kosmetyk świetnie sprawdza się także jako baza pod makijaż. To mój absolutny nr 1. Znacie ten krem?

Współpraca reklamowa