Moi ulubieńcy Pure Beauty z edycji Spring revolution- żel pod prysznic z olejkiem makademia MIYA Cosmetics

 

W końcu doczekaliśmy pięknej wiosennej pogody! Chwilo trwaj :) Po zimie nasza skóra często jest w gorszej kondycji. Zanim wystawimy je na słoneczko warto o nią odpowiednio zadbać. Balsamy i kremy to jedno, ale równie ważne są odpowiednie kosmetyki myjące. Ostatnio testowałam produkty z najnowszego boxu Pure Beauty w poszukiwaniu mojego ulubieńca. Ostatecznie wybór padł na naturalny żel pod prysznic z olejkiem makademia MIYA Cosmetics. Dlaczego właśnie ten? Dlatego, że zauważyłam że po kąpieli moja skóra często jest ściągnięta, sucha, co jest dla mnie komfortowe. Dopiero użycie balsamu sprawiało że skóra była lepiej nawilżona. Przekonałam się, że w przypadku mojej bardzo suchej skóry warto sięgać po delikatne środki do mycia, które dodatkowo nawilżają skórę. Żel pod prysznic MIYA Cosmetics zawiera olejek makadamia, który nawilża, łagodzi podrażnienia i wzmacnia skórę. Dodatkowo w jego składzie jest także ekstrakt z owsa- kojący skórę, działający odżywczo i regenerująco. Zawarte w żelu prebiotyki z kolei nawilżają, wygładzają i odżywiają skórę, wzmacniając jej ochronę przed czynnikami zewnętrznymi. Dodam, że kosmetyk zawiera aż 97% składu pochodzenia naturalnego. To naprawdę bardzo dobry wynik. 

Żel dobrze się pieni i przy tym ma bardzo przyjemny, choć delikatny zapach. Najważniejszy był dla mnie jednak efekt po myciu. Rzeczywiście, zgodnie z informacją na opakowaniu "nie pozostawia uczucia ściągnięcia skóry". Strasznie nie lubię tego uczucia, więc ten "parametr" w teście żelu do kąpieli jest dla mnie kluczowy. Skóra nie jest wysuszona, wręcz przeciwnie w dotyku jest gładka i miękka. Nie rezygnuję oczywiście z balsamu po kąpieli, ale trzeba przyznać że jego użycie nie jest dla mnie tak konieczne. 

Znacie ten żel?