Miód kolendrowy, eukaliptusowy, a może z dzikiej lawendy? Słodkie cuda ze Złotej Krainy

 

Pszczoły towarzyszyły człowiekowi od niepamiętnych czasów. Już w epoce kamiennej ludzie chętnie spożywali miód. W starożytnym Egipcie stosowano go natomiast... do mumifikacji zwłok. Wtedy jednak miód pszczeli był produktem niezwykle rzadkim i dostęp do niego mieli tylko nieliczni. Z właściwości leczniczych miodu korzystali starożytni Grecy i Egipcjanie. Dopiero w średniowieczu produkcja miodu stała się popularna na tyle, że wiele majątków dworskich w zachodniej Europie posiadało własne pasieki. 

Liczne badania potwierdziły niezwykłe właściwości miodu. Do dzisiaj wielu z nas robi sobie herbatę słodzoną miodem jako remedium na przeziębienie i grypę. I słusznie bo miód wzmacnia organizm, działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie. Jedyne o czym musimy pamiętać to nie dodawać go do gorącej herbaty, bo wtedy straci swoje dobroczynne właściwości. 

W sklepach jest duży wybór miodów, ale niestety wiele z nich jest sprowadzanych z Chin i są wątpliwej jakości. Głośno było m.in. o aferze z chińskim miodem wzbogaconym o szkodliwy dla człowieka chloramfenikol (rodzaj antybiotyku). To dlatego takie ważne jest, aby sięgać po miody ze sprawdzonego źródła. Znacie miody Złotej Krainy? Przyznaję, że jadłam w swoim życiu różne miody, ale tak smacznych, oryginalnych smaków jeszcze nie próbowałam. Są one polecane przez samą Magdę Gessler. 

Moja przesyłka z miodami przyszła wyjątkowo szybko. Starannie zapakowana i zabezpieczona, bez problemu pokonała drogę do mojego domu. Tym razem mogłam się w rozsmakować w czterech różnych smakach: miód eukaliptusowy bio, miód kolendrowy kremowy, miód z dzikiej lawendy i bio kwiatowy z Półwyspu Yucatan. To naprawdę jakość sama w sobie!

Moim absolutnym faworytem okazał się miód kolendrowy. Ma bardzo oryginalny, lekko korzenny, orientalny smak. Zalecany jest przy problemach z układem pokarmowym, a także do stosowania na zewnętrzne rany. Ma kremową konsystencję, dlatego wygodnie można nim także smarować kanapki.

W okresie jesienno-zimowym nieoceniony jest także miód eukaliptusowy bio. Ma bardzo ładną bursztynową barwę i intensywny zapach. W smaku też jest bardziej wyrazisty. Jest szczególnie polecany przy kaszlu i infekcjach układu oddechowego. Bardzo pomocny także w leczeniu zapalenia płuc i oskrzeli. Ma działanie wykrztuśne. W dobie Covida miód wręcz obowiązkowy :)

Nasza rodzina rozsmakowała się także w miodzie z dzikiej lawendy. Ma naprawdę przyjemny, choć intensywny zapach i korzenny, nieco gorzki smak. Dzięki dużej ilości olejków eterycznych posiada właściwości regenerujące, antyseptyczne i odprężające.

I na koniec- bio miód kwiatowy z Półwyspu Yucatan. Warto spożywać go w stanach przemęczenia i braku energii. Wspomaga leczenie chorób serca pomaga w problemach z wątrobą. Pomaga poprawić funkcjonowanie układu pokarmowego. Posiada sporą dawkę krzemu. Wpływa na piękny wygląd skóry, paznokci i włosów. Jak każdy miód wspomaga leczenie przeziębień i infekcjach dróg oddechowych.

Jeżeli szukacie miodów naprawdę dobrej jakości i przy tym wyjątkowo pysznych to Złota Kraina jest miejscem dla Was. Tak oryginalne miody z pewnością będą też świetnym dodatkiem do świątecznych pierniczków. Eleganckie słoiczki miodów idealnie sprawdzą się na prezent pod choinkę. Na stronie znajdziecie także świąteczne zestawy prezentowe w bardzo atrakcyjnej cenie- 11,50 zł za 3 małe słoiczki miodu. 

Zachęcam także do zapoznania się z moim wcześniejszym wpisem na temat tych miodów w innych wersjach smakowych:

Miód pomarańczowy, a może z dodatkiem imbiru?-moja przygoda ze słodkim smakiem :)